niedziela, 8 stycznia 2012

Mężczyzna - studium przypadku


Rozbawiło mnie ostatnio zaobserwowane zjawisko. A mianowicie zauważyłam, że większość facetów mówi do kobiet tym samym tekstem. Celowo piszę „większość”, ponieważ głęboko wierzę, że istnieją jeszcze osobniki potrafiące wykreować mądre zdania płynące prosto z serca. Na potrzebę poniższej analizy nazwijmy takiego samca „Och, Karol” (wszystkim, którym ten tytuł z niczym się nie kojarzy odsyłam do filmu o tym tytule). Swoją drogą jestem ciekawa czy istnieje jakiś poradnik dla mężczyzn pt. „ 100 zdań, które musisz znać”, „100 zaklęć, którymi zaczarujesz kobietę”, „ 100 kluczy do JEJ zamka”. Jeżeli nie, widzę dla siebie pole do popisu, albo raczej dla niejednego macho. Żeby nie być gołosłowną zacytuję kilka przykładów: „Seks jest dla mnie czymś wyjątkowym, pewnego rodzaju sztuką”, dodajmy tylko w gwoli ścisłości, że dla naszego „Och, Karola”  jest to sztuka komercyjna, masowa czyt. jestem chętny i dostępny dla każdego (tutaj: każdej) kto tylko zechce i kiedy mnie zechce. Hmm, ja jednak wolę, żeby pewne kwestie były kulturą wysoką, elitarną, po prostu dla wybranych i dostępne w odpowiednim miejscu i czasie. „Całuję gdzie tylko mogę i gdzie tylko chcesz”. To też jest ciekawe, bo daje „Och, Karolowi” informację gdzie pozwalamy by nas dotykał i całował. I na ile mu to pozwolić, żeby zachęcić go do siebie, ale nie spłoszyć, zainteresować, ale nie rozczarować? W ogóle pozwalać na cokolwiek? Kolejna interesująca kwestia: „Kocham kobiety, jesteście cudownymi istotami, dziękuję, że jesteście, bez Was świat byłby pusty i nijaki”. Drogie Panie, czy my deklarujemy miłość do połowy męskiej populacji? Tylko dlatego, że są? Nie wydaje mi się. Kochamy wybrane osoby, które coś dla nas znaczą, są bliskie sercu i stanowią ważną część życia. Ciekawe jest, że „Och, Karolowi” nigdy nie mylą się kobiety, a nawet gdyby tak było, potrafi wybrnąć z tego z charakterystycznym dla siebie urokiem. Można takich facetów negować, można popierać, można też przejść obok nich obojętnie. I chyba to ostatnie jest najtrudniejsze i najbardziej cenione. Dlaczego? Bo jak przejść obok kogoś takiego bez żadnych emocji? Niejedna z nas chciałaby go zmienić, ale nic z tego, mężczyzna to nie pogoda, on się nigdy nie zmienia. I choć zdarza się nam płakać nie raz przez „Och, Karola” to jego podstawową dewizą jest: ”Kobieta nie zasługuje na łzy, nie zasługuje na to, żeby płakać przez mężczyznę”. I wiecie co jest najzabawniejsze? Znamy te wszystkie teksty, same mogłybyśmy taki podręcznik napisać, ale jednak za każdym razem nabieramy się na to samo. A może nie nabieramy się, może po prostu chcemy i lubimy tego słuchać, bo pozwala nam to dowartościować się chociaż na chwilę.

poniedziałek, 2 stycznia 2012

Postanowienie: brak postanowień


2 stycznia… powinnam pisać o swoich postanowieniach na ten rok. Ja nigdy nie wybieram do tego „symbolicznego” dnia, jakim jest Sylwester czy Nowy Rok. Jak będę coś chciała osiągnąć, do czegoś dążyć, to i tak mi się to prędzej czy później uda. Trzeba tylko chcieć i w to wierzyć. Jeżeli postanowisz sobie w tym roku skoczyć z samolotu ze spadochronem, to zrealizujesz to. Pod warunkiem, że codziennie będziesz robić krok w stronę tego marzenia  - krok w Twojej głowie. Tylko od Ciebie zależy ile kroków dzieli Cię do osiągnięcia celu. Wiele osób twierdzi, że im w życiu nie wychodzi, nic nie mają, nikt ich nie kocha, nie mają pomysłu na siebie. Owszem każdy z nas ma gorszy dzień, narzeka na całe życie, otoczenie, kraj, politykę. Ale powiedzmy sobie wprost, większość rzeczy  w życiu zależy od nas samych. Jak będziemy siedzieć w jednym miejscu, nie chcąc niczego zmienić, nie liczmy, że nasz świat zmieni się sam. Wiem, to co piszę to oczywistości. Niestety często tych oczywistości nie dostrzegamy. Moje postanowienia na ten rok, to kontynuacja działań i realizacja pomysłów z zeszłego roku. Jednym z nich jest częstsze pisanie tutaj postów;) 

A teraz a propos skoków ze spadochronem – filmik, który mnie ostatnio bardzo inspiruje. Jest w nim wszystko: radość, realizacja marzeń, energia, uśmiech, słońce i oczywiście przystojni mężczyźni;)